Zana Briski, nowojorska fotograf, pierwszy raz pojawiła się w Indiach w 1998 roku, kiedy za cel postawiła sobie ukazanie na fotografiach ciężkiego życia kobiet zamieszkujących tamtejsze okolice. Dzięki swojemu przyjacielowi trafiła do Dzielnicy Czerwonych Latarni w Kalkucie, w której chciała wykonać fotoreportaż. Niestety dosyć szybko okazało się, że biała kobieta spacerująca po ulicy z aparatem w ręku wzbudza duże zainteresowanie wśród mieszkańców, na jej widok stają się nieufni a nawet agresywni. Jedynie dzieci chętnie wchodziły z nią w interakcje, dlatego to im postanowiła poświęcić swoją uwagę.
Zorganizowała specjalną klasę, w której uczyła dzieci zasad fotografii, dała każdemu z dzieci aparat, a potem razem omawiali wykonane zdjęcia. Dokument przedstawia historię 7 dzieci uczęszczających na zajęcia Briski.
Poza wstrząsająca historią głównych bohaterów dokument ten w genialny sposób pokazuje jak ciężka jest praca fotoreportera. Nie wystarczy pojechać do miasta i wejść w pierwszą lepszą uliczkę, aby pokazać życie jego mieszkańców. Często jest to bardzo długi proces adoptowania się do środowiska, poznawania ludzi i ich obyczajów, aby stać się na tyle “swoim”, by swoją obecnością nie powodować zmiany zachowania bohaterów reportażu.
W tym przypadku najlepszym wyjściem okazało się ofiarowanie aparatów osobom, które należą do danej społeczności, przez co mogą udokumentować ich prawdziwe oblicze. Często dzieciaki biegają sobie po ulicach, siedzą wśród dorosłych ale tak naprawdę nikt nie zwraca na nie uwagi. Na fotografiach pokazują świat taki, jakim go widzą, miasto możemy zobaczyć tak jak wygląda z perspektywy jego małego mieszkańca.
Film został także uhonorowany Oscarem, jak dla mnie jak najbardziej zasłużenie.
Kup DVD tutaj | zobacz zwiastun | oficjalna strona projektu
Widziałeś ten film? Jakie są Twoje wrażenia po obejrzeniu? A może znasz podobne produkcje?
Podziel się nimi w komentarzu.
Może uda mi się go kiedyś obejrzeć, zachęciłaś mnie;)
Bardzo mnie to ciekawi myślę, że w wolnej chwili obejrzę ten film .
Kalkuta nie reprezentuje całych Indii, ogromu tego kraju, jest wycinkiem. Południowe dzielnice Chicago nie reprezentują mieszkańców Polski. Film wart swych nagród!