Szukający desperacko pracy Lou Bloom wpada na pomysł, by filmować nocne wypadki i zbrodnie, po czym sprzedawać materiały lokalnej telewizji.
Chciałabym na początku rozwiać Wasze wątpliwości – ten film ma niewiele wspólnego z fotografią. Z filmem i telewizją bardziej. Ale nie o to tutaj chodzi. Wrzucam go, bo jest świetnym uzupełnieniem do mojej poprzedniej notki „Za każdym kadrem kryje się mnóstwo cierpienia”.
Bardzo dosadnie pokazuje pogoń mediów za sensacją, śmiercią i tragedią ludzką. Mało ważne stają się jakiekolwiek normy moralne, a wysokość słupków oglądalności ma dużo większe znaczenie niż życie i szacunek do drugiego człowieka. Genialna kreacja głównego bohatera, jako psychopatę całkowicie pozbawionego uczuć, jeszcze bardziej podkreśla te aspekty.
Film na pewno nie należy do tych lekkich ale jak najbardziej polecam.
Oglądałam Nightcrawlera ze trzy razy, w tym raz w kinie. Fenomenalny film.
A co Ci się w nim najbardziej spodobało? 🙂
tematyka – media, szołbizik – bardzo moja. no i Jake <3
Uwielbiam tego aktora! Zawsze gra w świetnych filmach no i przystojniak z niego;). Chociażby ze względu na niego na pewno ten film obejrzeć.
Bardzo duże wrażenie zrobił na mnie ten film!
Nie widziałam, ale zaraz to zmienię 🙂 Zanim zniknę – jeśli ktoś lubi oglądać dokumenty przedstawiające znanych fotografów to polecam film z tego roku: Mapplethorpe: Look At The Pictures.
Trailer: https://www.youtube.com/watch?v=KrVYqB0geMo#action=share
To nie jest pogoń za sensacją. To pokazanie jak ekstremalna determinacja w dążeniu do celu tak modna obecnie prowadzi do ” sukcesu ” wiedza z poradnika i Ytuba bez krytycznego myślenia … Przerośnięte Ego pokolenia Y … tak powstają różne nacjonalizmy inne izmy … film wg. mnie średni 🙁 / i mam uzasadnienie.