Nadal pozostajemy w klimacie zdjęć mrożących krew w żyłach. Poszukując informacji pomocnych przy pisaniu poprzedniego posta natknęłam się na nowe zjawisko, które do tej pory nie było mi znane. Fotografie te datowane są mniej więcej tak jak te post-mortem – na przełom XIX i XX wieku. Chodzi o tzw. hidden mothers photos – zdjęcia na pierwszy rzut oka przedstawiające portrety małych dzieci, ale jak się mocniej przyjrzymy to widzimy zarys postaci schowanych pod płachtą.

hiddenmother5

Gdy patrze na te fotki czuję lekki niepokój i pewnie niejedno z Was uzna, że są nieco dziwne. I tak naprawdę ciężko powiedzieć co wywołuje u nas ten stan – wyraz twarzy modeli, siedzące za nimi ukryte matki, czy może całokształt i i ogólne wrażenie.

Przyjrzyjmy się historii…

Dawniej stworzenie prostego portretu było bardziej pracochłonne i wymagało większego wysiłku zarówno ze strony fotografa jak i modela. Największy problem stanowiło odpowiednie oświetlenie planu zdjęciowego. Dla uzyskania odpowiedniej ekspozycji stosowano długie czasy naświetlania. Fakt, że sam proces powstawania zdjęcia (od naciśnięcia migawki po naświetlenie obrazu na negatyw) trwał kilka sekund, był winowajcą tych dziwnych póz i wyrazów twarzy osób fotografowanych. Ważne było aby stać nieruchomo (aby uniknąć poruszonych kadrów) i możliwie jak najdłużej wpatrywać się w obiektyw. Ludzie musieli włożyć dużo wysiłku, by wyjść na fotografiach bardzo dobrze, a i tak mimo wszystko fotki wychodziły dosyć przerażająco.

hiddenmothers15

A z dziećmi jest jeszcze trudniej.

Każdy, kto chociaż przez chwilę miał okazję obserwować dziecko, wie jakie to skręcone istoty. Chodzą, kręcą się, marudzą, płaczą. Nie mówiąc już nawet o próbie przekonania ich do tego, by w bezruchu posiedziały nawet kilka sekund. A przecież czas naświetlania musiał być długi żeby cokolwiek wyszło. Czasami trafiam na wypowiedzi osób fotografujących dzieci i uwierzcie mi, nie jest to wcale taka prosta sprawa. Nie chcę nawet wyobrażać sobie, co przeżywali ówcześni fotografowie, aby zrobić chociaż jedno poprawne zdjęcie takiemu malcowi.

hidden-mothers-victorian-baby-photography-coverimage

Psychologiczny wpływ dotyku matki na zachowanie dziecka

Dotyk matki ma ogromny wpływ na funkcjonowanie dziecka. W trudnych sytuacjach, gdy maluch jest rozdrażniony, płacze lub jest niespokojny bezpośredni kontakt z jej skórą (przytulenie, masaż, głaskanie) działa terapeutycznie i kojąco. Czynności te dają poczucie bezpieczeństwa, wyciszają i relaksują.

Oprócz tego, że sama świadomość, że mama jest blisko ma duże znaczenie, usadzenie dziecka na matce miało też funkcje czysto praktyczne. Kobieta mogła przytrzymać dziecko, czy mówić do niego w czasie pozowania do zdjęć. Miała większą kontrolę nad tym, co się z nim dzieje, a i potomek był spokojniejszy czując mamę obok. Już nie wspomnę o tym, że sama kobieta miała mniej stresu, gdy wiedziała, że maluch siedzi jej na kolanach i jest bezpieczny.

hidden mothers

Współcześnie

Co ciekawe fotografowie nadal wykorzystują tricki z kładzeniem dziecka na rodzicu, o czym w większości oglądający nie zdaje sobie sprawy. Autorzy starają się ukryć sprytnie wykorzystane sztuczki, a pokazać nam sam gotowy efekt.

Ciekawa jestem, czy są świadomi tego, że nie odkryli Ameryki, tylko powielają sposoby wykorzystywane już ponad 100 lat temu 🙂

marzena-hansfoto: backstage  jednej  z sesji noworodkowej autorstwa Marzeny Hans

Czy czytają mnie osoby fotografujące dzieci? Jak to jest u Was? 🙂

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

29 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kasia Gryczana
Kasia Gryczana
6 listopada 2016 23:14

Faktycznie mocno niepokojące, kojarzą mi się z Nazgulami!

Ola Gościniak
Ola Gościniak
Reply to  Kasia Gryczana
10 listopada 2016 18:54

Coś w tym jest, zastanawia mnie tylko czemu te matki nie mogły być po prostu na tym zdjęciu?

Emilia |psychologia fotografii
Emilia |psychologia fotografii
Reply to  Ola Gościniak
11 listopada 2016 12:21

Chyba chodziło po prostu o to, by zrobić portrety samych dzieci. Bo “normalne” zdjęcia matek z dziećmi też się pojawiały.

Ola Gościniak
Ola Gościniak
8 listopada 2016 09:12

Creepy!

Runoholic.pl
Runoholic.pl
8 listopada 2016 16:13

łooooooooooo świetne zdjęcia 😀

KreacjoWariacje
KreacjoWariacje
8 listopada 2016 16:23

Super! Niesamowite są te zdjęcia. Jak się człowiek zastanowi, nic strasznego w tym nie ma, ale pierwsze wrażenie, przynajmniej przy niektórych zdjęciach, jest lekko niepokojące. Może dlatego, że taka ręka zza kotary kojarzy się z czymś upiornym? 🙂

Emilia |psychologia fotografii
Emilia |psychologia fotografii
Reply to  KreacjoWariacje
8 listopada 2016 17:18

A może? Chociaż na większości zdjęć matki są całkowicie zakryte a i tak to uczucie niepokoju jest

Anna Jaroszewska
Anna Jaroszewska
8 listopada 2016 16:31

Jeeej, ciarki mnie przechodzą jak patrzę na te zdjęcia. Ostatnio naoglądałam się horrorów i klimat Twojej notki potęguje we mnie poczucie niepokoju 😛

Emilia |psychologia fotografii
Emilia |psychologia fotografii
Reply to  Anna Jaroszewska
8 listopada 2016 17:17

A czytałaś poprzednią notkę o fotografiach post mortem? 😉

Anna Sycz
Anna Sycz
8 listopada 2016 17:46

Piękne, ciekawe i… dziwne fakty:) Bez Ciebie nie wiedziałabym o takim zjawisku!

Emilia |psychologia fotografii
Emilia |psychologia fotografii
Reply to  Anna Sycz
8 listopada 2016 18:32

A widzisz! Mam nadzieję, że jeszcze nie raz Cię zaskoczę 😀

Iza - Kobieca strona Mamy
Iza - Kobieca strona Mamy
8 listopada 2016 20:17

Bardziej przerażająco niż w poprzednim poście już chyba nie będzie! Ale na pierwszy rzut oka, te zdjęcia też sprawiły, że się wzdrygnęłam. Jednak im dłużej im się przyglądam, tym bardziej chce mi się śmiać:D Biedne kobiety nieźle musiały się napocić pod takimi płachtami – a jeszcze trzeba było dziecko utrzymać w odpowiedniej pozycji! Dobrze, że w dzisiejszych czasach mamy photoshopa… 🙂

Emilia |psychologia fotografii
Emilia |psychologia fotografii
Reply to  Iza - Kobieca strona Mamy
8 listopada 2016 20:18

Taki czas. Fotografie muszą wywoływać emocje, nawet te nielubiane 😉

A co do ukrytych matek – ojj tak w dzisiejszych czasach Photoshop jest zbawieniem dla tych biednych kobiet 😀

Tekstowni.pl
Tekstowni.pl
9 listopada 2016 09:50

Mogę sobie wyobrazić, że fotografowanie dzieci – nawet dziś, sprzętem, który radzi sobie z poruszeniem kadru – jest trudne. Ale ten pomysł z zakrywaniem matek jest przerażający! I nie wiem, czemu właściwie służy. Przecież maluchy równie (jeśli nie ładniej) wyglądałyby na zdjęciach z mamami.

My Home Rules
My Home Rules
9 listopada 2016 21:22

Bardzo ciekawe i pomysłowe, choć na niektórych zdjęciach bardzo rzuca się w oczy to, że ktoś jest schowany za płachtą materiału.

Roman Sidło
Roman Sidło
9 listopada 2016 21:26

Rzeczywiście wygląda to dość osobliwie… i przerażająco. Sam wpis jednak strasznie mnie pochłonął i zaciekawił. Fajny temat, przyznam, że nigdy wcześniej się z nim nie zetknąłem. No i świetny blog. Pewnie zajrzę tu jeszcze 🙂

Przyjazne Życie
Przyjazne Życie
10 listopada 2016 01:22

Nigdy wcześniej nie zwróciłam na to uwagi. Pomimo, że te zdjęcia też wbudzają we mnie lekkie przerażenie, może w tamtych czasach były szczytem nowoczesności. Trochę zapominamy ile kiedyś nad jednym zdjęciem trzeba było sie napracować.

oxinspirationxo blogspot.com
oxinspirationxo blogspot.com
10 listopada 2016 11:02

Kolejny ciekawy news. Przerażają mnie te matki za kotarą. Niby są a ich nie ma 🙂

eM
eM
10 listopada 2016 11:35

super!!! bardzo ciekawy tekst!

Kasia Kowalak
Kasia Kowalak
10 listopada 2016 12:24

Wspanialy blog, mnostwo ciekawych wpisow 🙂

Kat Nems
Kat Nems
10 listopada 2016 16:05

świetny blog i super ciekawe teksty!!!
wracam po więcej:)

dopieszczamy.pl
dopieszczamy.pl
10 listopada 2016 19:05

Niesamowity post, nie miałam pojęcia, że coś takiego miało miejsce w historii fotografii. Uczymy się całe życie 🙂 Dziękuję za tę pouczającą lekcję 🙂

Yzoja
Yzoja
10 listopada 2016 20:09

Przerażające te zdjęcia są, tak w sumie 😀

Magdalena G.
Magdalena G.
11 listopada 2016 00:07

fotografowie radzili sobie jak umieli 🙂

Sygin
Sygin
13 listopada 2016 13:07

Fascynujący temat! Fotograf ze mnie żaden, ale ten psychologiczny i kulturowy aspekt zdjęć niezwykle mnie pociąga. Cieszę się, że tu trafiłam! Pozdrawiam.

Monika | Konfabula.pl
Monika | Konfabula.pl
17 listopada 2016 12:08

Od tej strony nigdy się nad fotografiami nie zastanawiałam.

Mateusz Wysokiński
Mateusz Wysokiński
8 listopada 2017 14:35

Szykuję właśnie materiał wideo o ukrytych matkach na mój kanał YT (Zapytaj Fotografa). W wielu miejscach w internecie ludziska fantazjują, że dzieci ukrytych matek są martwe. Cieszy mnie więc ilekroć trafiam na artykuł taki jak Twój- podchodzący do tematu rzetelnie, bez konfabulowania by dodać sesnacji. Dziś, fotografuje się szybko, ludzie od dziecka oswojeni są z obrazem fotograficznym i wideo… a mimo to dzieci, a czasem nawet dorośli, boją się stawać przed obiektywem. Można sobie tylko wyobrażać jak strach ten był wzmożony kiedy fotografia była dziedziną niemal magiczną, a sam proces zajmował dużo czasu. Zdarzało mi się fotografować w przedszkolach. Wyjątkowo… Czytaj więcej »

Emilia |Psychologia Fotografii
Emilia |Psychologia Fotografii
Reply to  Mateusz Wysokiński
8 listopada 2017 15:48

O, cześć Mateusz! 😀
Te metody cały czas są stosowane przez niektórych fotografów maluszków, tylko nikt głośno nie chwali się swoimi sposobami, bo położenie dziecka na rodzicu naprawdę działa cuda 🙂

Mateusz Wysokiński
Mateusz Wysokiński
Reply to  Emilia |Psychologia Fotografii
9 listopada 2017 14:32

Hi hi, aparaty fotograficzne się zmieniają, ale ludzie wciąż mają w głowach ten sam procesor i oprogramowanie 🙂