Witajcie w marcu!

Wiecie, że minął już miesiąc odkąd pojawiła się tutaj pierwsza notka? Ale ten czas szybko leci. Wasze komentarze są świetnym uzupełnieniem treści na blogu, dzięki temu i ja dowiaduję się od Was bardzo dużo (post “Dlaczego nie lubimy siebie na zdjęciach?” niedługo będzie miał swoją aktualizację i to właśnie dzięki Wam :)). Mam nadzieję, że z czasem uda nam się wspólnie stworzyć fajną przestrzeń w Internecie dla psychologii fotografii.

Ostatnio natrafiłam w sieci na bardzo ciekawy cykl wywiadów przeprowadzanych przez Paulinę Młynarską. Chodzi o program pt. “Lustro”. Na youtubie możemy obejrzeć miliony podobnych filmików, jednak te mają w sobie coś nowego. Kobiety, z którymi rozmawia Paulina Młynarska nie mają na sobie ani grama makijażu (przychodzą bez, bądź zmywają go podczas rozmowy), a sama prowadząca wprowadza “domowy”, i przez to bardzo intymny, nastrój podczas samego wywiadu.  Mało spotykane, prawda?

Nasze twarze stały się polem walki. Nie wolno nam się starzeć, okazywać zmęczenia. Mamy być jednolicie piękne, zawsze młode i podobne do siebie niczym lalki z taśmy produkcyjnej – mówi Paulina Młynarska.

Najbardziej przypadły mi do gustu wywiady z Ewą Kasprzyk, Joanną Horodyńską i Martą Żmudą-Trzebiatowską. Obejrzycie sobie chociaż jeden z filmików poniżej, a potem zapraszam do poczytania treści właściwej dzisiejszego posta.

http://kobieta.onet.pl/marta-zmuda-trzebiatowska-w-rozmowie-z-paulina-mlynarska-lustro-odc-2-seria-2/3llrgp

Na początek…

trochę teorii.

Na pytanie “Dlaczego kobiety się malują” bardzo fajnie i rzetelnie (podaje nawet bibliografię z której korzystała!) odpowiada Monika z bloga Psycholog Pisze. Dowiecie się między innymi dlaczego kobiety malują usta na soczystą czerwień, bądź czemu tak bardzo ważny jest podkład nakładany na twarz.

Dobra, a teraz co z tym makijażem? Ma on wpływ na nasze zachowanie czy nie? Oglądaliście dokładnie powyższe wywiady? Zauważyliście coś? Każdy z nas ma koleżankę, która nie wyjdzie z domu chociażby bez pomalowania tuszem rzęs. Wygląd zewnętrzny jest dla nas ważny (nie ma co się oszukiwać, że nie), dlatego dla sporej części kobiet wyjście “do ludzi” bez makijażu jest nie do pomyślenia.

Make up jest nieodłącznym elementem każdej sesji zdjęciowej.

Może on przypominać ten robiony codziennie w domu ale często ma charakter bardziej artystyczny. Wiadomo – im bardziej oryginalny makijaż, tym zdjęcia stają się ciekawsze.

Mam za sobą sporo sesji zdjęciowych, w których starałyśmy się (ja, wizażystka i modelka) zaplanować przynajmniej dwie różnorodne stylizacje i makijaże do nich. Czasami chodziło tylko o zmianę odcienia szminki na ustach, innym razem zmieniałyśmy całość. I wiecie co? Zauważyłam, że makijaż jak i cała stylizacja znacząco wpływają na zachowanie pozujących dziewczyn. Seksowna czarna mini, szpilki, mocno podkreślone oczy i krwistoczerwone usta inaczej oddziałują na modelki, niż na przykład zwykły biały t-shirt, dżinsy, trampki i make up “no make up”.

Fakt, że kobiety malują się, by czuć się pewne siebie jest dosyć oczywisty. Natomiast jego intensywność, a wpływ na zachowanie był dla mnie rzeczą nową i bardzo interesującą. Na zdjęciach ten wpływ jest dużo bardziej widoczny. Dlaczego? W krótkim czasie jesteśmy w stanie zarejestrować zmiany w mimice, postawie i zachowaniu. A dzięki temu, że fotografie są czymś statecznym i trwałym nie mamy ograniczeń czasowych w oglądaniu i analizowaniu zarejestrowanego obrazu.

A wy? Zauważyłyście takie zmiany w swoim zachowaniu? Może jakieś wizażystki/stylisyki pojawiają się na blogu i chciałyby opisać swoje wrażenia? Panowie, co myślicie o tym wszystkim? Zwracacie w ogóle uwagę na takie szczegóły? 😉

Zapisz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Blogierka
Blogierka
6 marca 2016 18:05

Mi makijaż dodaje pewności siebie. Zwłaszcza jak idę na imprezę to ze smoky eyes czuję się jak inna ja 😉

Small Voyager
Small Voyager
6 marca 2016 18:05

świetny program, musze zacząć go oglądać!

Kasia Maszkowska
Kasia Maszkowska
6 marca 2016 18:06

Mi osobiście makijaż bardzo poprawia nastrój bo czuję się wtedy bardziej elegancko 🙂 pozdrawiam i zapraszam do nas http://siostrydajarade.blogspot.com/2016/03/sakiewki-pene-pysznosci.html

Llamakeup
Llamakeup
6 marca 2016 21:10

Szalenie ciekawy post! Makijaż + psychologia, czego chcieć więcej? Dawno nie wczytałam się z takim zainteresowaniem. Dziękuję i pozdrawiam 🙂

Llamakeup
Llamakeup
6 marca 2016 21:21

aah, i zapomniałam o najważniejszym! To prawda, że makijaż zmienia zachowanie, zauważyłam to np. przy jednej bieliźnianej sesji kiedy przede mną nagle pojawiła się zupełnie inna osoba, drapieżna i pewna siebie. Sama też czuję się inaczej w pełnym makijażu, tak jakby mam wrażenie, że mogę więcej. Z reguły nie lubię się fotografować, nie jestem z tych co wrzucają miliony selfie ;p niemniej na kimś muszę pokazać makijaż i dzięki temu przywykłam do swojej twarzy, która zaczyna mi się coraz bardziej podobać. Do tego stopnia, że pierwszy raz w życiu opublikuję zdjęcie kompletnie bez makijażu. Także, jak widać, makeup potrafi też… Czytaj więcej »

Ewa Sobania
Ewa Sobania
8 marca 2016 21:54

Makijaż zdecydowanie może poprawić samopoczucie i zmienić podejście do życia 🙂

Magda
Magda
16 sierpnia 2016 09:36

Ja na co dzień się nie maluję, nie uważam żeby było mi to do czegoś potrzebne, dobrze mi z moją naturalną twarzą 🙂
Makijaż zdecydowanie zmienia moje zachowanie. Na ślubie nie czułam się sobą, makijaż był dokładnie taki jak miał być, ale okazało się że strasznie mnie peszył.
Natomiast gdy miałam okazję wyjść na scenę w makijażu – sztuczne, bajecznie długie, czerwone rzęsy, czarne usta…czułam się inaczej niż zwykle, ale o dziwo dobrze i swobodnie. Byłam pewna siebie, przebojowa. Ale to może kwestia tego, że miałam grać, z założenia nie musiałam być sobą bo wcieliłam się w inną postać.

Emilia Mańk
Emilia Mańk
Reply to  Magda
16 sierpnia 2016 12:12

To bardzo ciekawe, co piszesz 🙂