W swojej książce Ian Jeffrey przedstawia historię fotografii – od pierwszych portretów i pejzaży z lat 40. XIX wieku po czasy współczesne. Autor omawia zarówno najważniejsze etapy rozwoju tej sztuki jak i tło społeczne i kulturalne, które wywierało wpływ na fotografię jako formę artystyczną.
Jak czytać fotografię to zajmujący przewodnik, w którym przedstawiono biografie ponad stu wielkich fotografików, między innymi: Henri Cartier-Bressona, Ansela Adamsa, Billa Brandta i Walkera Evansa. Szczegółowe informacje dotyczące biografii twórców, wydarzeń historycznych i zagadnień technicznych, umiejscawiają prace fotografików w szerszym kontekście; natomiast analiza najważniejszych elementów, będących częścią wizji każdego z artystów, wskazuje czytelnikowi drogę, umożliwiającą odkrycie prawdziwego znaczenia fotografii.
źródło: http://universitas.com.pl/
Trochę zmylił mnie ten tytuł, gdy sięgałam po książkę w księgarni. Myślałam, że będzie zawierała ona więcej wskazówek dotyczących samej interpretacji fotografii, a nie fotografii zinterpretowanych przez autora. Cóż… chociaż i to okazało się bardzo dobrym źródłem wiedzy i inspiracji.
Więc o czym jest tak książka? Jak czytamy w opisie jest to zbiór biografii wybranych fotografów, krótka interpretacja wybranych dzieł oraz pokazany ich wpływ na epokę, w której żyli. Książka czasami strasznie mi się dłużyła, z niektórymi interpretacjami zgodziłabym się albo były według mnie mocno naciągane ale dzięki niej wiem, na co powinno zwracać się uwagę przy analizie zdjęć. Zabrakło mi kilku nazwisk. Z jednej strony wiem, że nie da się umieścić wszystkich zasłużonych fotografów i autor musiał dokonać selekcji, z drugiej… czuję niedosyt.
Moim zdaniem “Jak czytać fotografię” powinna być obowiązkową pozycją na półce u każdej osoby, która chce zrozumieć jak postrzeganie fotografii zmieniało się na przestrzeni lat. Chociaż warto byłoby przeczytać najpierw opracowanie stricte związane z historią fotografii, aby móc zrozumieć pewne kwestie poruszone w tej książce.
Czytaliście? Spodobała Wam się? Który artysta opisany w książce zrobił na Was największe wrażenie? Ja jestem zachwycona pracami Henri Cartier-Bresson’a i André Kertész’a
Jakby ktoś miał chęć i trochę czasu poczytać więcej na temat tej książki to zapraszam do poczytania recenzji FOTODINOZY – bardziej obszerną z dodatkowymi zdjęciami.
A książka do kupienia tutaj
Raczej nie doczytałabym do końca 😉
dlaczego? 🙂
Dla osób zainteresowanych fotografią to z pewnością niezwykle ciekawa propozycja czytelnicza, jak widać, wiele z niej można się dowiedzieć. 🙂
Mam fioła na punkcie fotografii dlatego to coś dla mnie 🙂
Chętnie poznam Twoją opinię jak już ją przeczytasz 😉
Brzmi ciekawie 😀 Chętnie przeczytam 😀
U mnie leży na półce od czerwca i jakoś stale nie mam na nią czasu, choć oczywiście w międzyczasie zdążyłam przeczytać kilka innych książek. Ale chyba po dokończeniu aktualnej, wrócę do tej pozycji.
Podesłałem do oceny bez opisu foto Henri Cartier-Bresson i innych na kilka znanych grup fotograficznych FB ….. / krytyka był koszmarny – wyśmiewanie i drwina – panowie i panie od wesel i kotletów tzw. ładnych zdjęć cycków skrytykowali masakrycznie ale nie tylko oni … kilku znanych Ytuberów wyśmiało foto Rene Burri i innych … Henri Cartier-Bresson’ to kanon w sztuce fotografij i autorytet ! … w takim kontekście jak ma sens ta książka ???.
ja zaczęłam, jednak z racji tego, że czytam zaczywaj przred snem, do zdecydowanie analiza poszczególnych autorów, mam na półce, zostawiam na nastepny raz <3
Tak, to zdecydowanie bardziej podręcznik do nauki niż lekka lektura przed snem 🙂