Do napisania tego artykułu zainspirowała mnie książka Agnieszki Osieckiej „Na początku był negatyw”. Niemal każdy z nas ma portfel, jeden większy, drugi mniejszy. Część osób oprócz dokumentów i pieniędzy nosi w nim także zdjęcia swoich bliskich. Szczerze powiedziawszy wcześniej mnie ten temat nie interesował, bo u mnie w domu nie było takiego zwyczaju. Nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek z moich najbliższych nosił jakiekolwiek zdjęcia w portfelu, sama też nigdy nie czułam takiej potrzeby. A jednak sporo osób je ma. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego?
Jakie zdjęcia nosimy w portfelu?
Najczęściej są to takie małe fotografie, wykonywane do dokumentów (dowodu osobistego, paszportu, legitymacji szkolnej), które zostały jako dodatkowe, niewykorzystane kopie. Zdarzają się też standardowe odbitki złożone na kilka części tak, aby zmieściły się w przegródkach i nie poniszczyły za bardzo.
Noszone fotografie to wizerunki naszych najbliższych: chłopaka, dziewczyny, męża, dzieci, czy bliskich znajomych z czasów szkolnych. Osoby żyjące wśród nas i ci, którzy zmarli. Aktualne fotografie ale także takie sprzed kilku, a nawet kilkudziesięciu lat. Tak naprawdę nie ma żadnej reguły, każde zdjęcie może się tam znaleźć ze znanego tylko posiadaczowi powodu.
Dlaczego je nosimy?
1. Dla pamięci i poczucia bliskości
To chyba powód, która pada najczęściej. O mocy wydrukowanych zdjęć pisałam Wam tutaj. Trzymamy zdjęcia bliskich w portfelach, by w każdej chwili móc je wyjąć, obejrzeć i wrócić pamięcią do dobrych chwil, które z nimi spędziliśmy. Dzięki temu czujemy, że są przy nas blisko, nawet jeśli znajdują się teraz wiele kilometrów dalej. Ponadto wiele osób (zwłaszcza mężczyzn) trzyma swój portfel w wewnętrznej kieszeni kurtki, płaszcza, czy marynarki – symbolicznie trzymając przy sercu wspomnienia o najbliższych.
Nosząc przy sobie zdjęcie partnera, czy dziecka czujemy, że są tuż obok nas. Wystarczy tylko spojrzeć na twarz bliskiej osoby, aby poprawił nam się humor. Szybkie zerknięcie na malutki portret w portfelu podczas płacenia za zakupy i od razu pojawia się uśmiech na naszej twarzy. Te małe kawałki papieru czasem potrafią działać cuda. 😉
2. Aby się nimi chwalić
Pisząc ten akapit mam przed oczami scenkę, w której starszy człowiek wyjmuje zdjęcie swojego syna i pokazuje nieznajomemu, z którym przed chwilą uciął sobie krótką pogawędkę w autobusie. Potem z dumą opowiada o swoim wnuku, córce, jej mężu – małe karteczki z portretami bliskich jedna po drugiej są wyciągane z portfela. Z błyskiem w oku opowiada o swojej rodzinie, która przecież jest dla niego całym światem.
Teraz może i mniej ale kiedyś takie obrazki pojawiały się często. Nie było telefonów, Facebooka, czy Instagrama, a ludzie zawsze lubili chwalić się swoimi bliskimi. Zresztą dużo lepiej opowiada się o kimś, gdy można pokazać także to, jak wygląda.
3. Dla bezpieczeństwa
„Niektórzy zacni mężczyźni trzymają fotografie żony i synka w takiej specjalnej przezroczystej przegródce swego pugilaresu. Łypią one stamtąd dyskretnie i dają do zrozumienia rozmówcy i ładnej kelnerce, że ten pan jest
już czyjąś własnością.”
Agnieszka Osiecka,
„Na początku był negatyw”
Przyznam szczerze – o tym nie wiedziałam. Otóż okazało się, że amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania, w których wykazali, że portfele ze zdjęciami małych dzieci są częściej zwracane. Z badań wynikło, że im słodsze zdjęcie dziecka w portfelu, tym istnieje większe prawdopodobieństwo, że zostanie on zwrócone.
Czyżby urocze, małe dzieci działały lepiej na sumienia złodziei?
Z drugiej strony, trzymanie w portfelu zdjęć swoich dzieci może mieć też praktyczne zastosowanie. W sytuacji, gdy stracimy naszą pociechę z oczu (podczas zakupów, czy w innym miejscu gdzie jest dużo ludzi) dużo łatwiej będzie pokazać jej zdjęcie w trakcie poszukiwań (np. mijającym nas przechodniom, paniom w sklepie), niż każdemu z osobna opisywać wygląd, a wiadomo że w takich przypadkach czas odgrywa ogromną rolę.
4. Dla kontroli
Na sam koniec trochę z przymrużeniem oka – spotkałam się także ze stwierdzeniem, że wielu Panów trzyma zdjęcie swojej żony, aby wydawać miej pieniędzy na głupoty. Podobno jak spojrzą na zdjęcie swojej ukochanej, to od razu wraca trzeźwość umysłu i są w stanie lepiej ocenić, czy potrzebują danej rzeczy, czy nie. 😉
Ponadto fotografia żony/męża/dziecka może być informacją, że dana osoba ma rodzinę, jest już zajęta i nikogo nie szuka.
Oczywiście wszystkie powyższe powody w większym lub mniejszym stopniu możemy też odnieść do fotografii umieszczanych jako tapeta w telefonie. Spełnia ona podobne funkcje, co zdjęcia noszone w portfelu.
A Ty nosisz zdjęcia swoich bliskich w portfelu?
Jeśli tak – to czyje i dlaczego?
Noszę – z początku dlatego, że to rodzinny zwyczaj, później zaczęłam dostrzegać inne plusy. Kiedy jestem daleko mogę popatrzeć na twarze najbliższych i od razu robi się lepiej:)
Aktualnie nie noszę, jednak planuję włożyć do portfela zdjęcie z wakacji – żeby mi przypominało, że warto oszczędzać na co dzień, by na urlopie przeżywać takie cudowne chwile. 🙂
Z ciekawostek: niektórzy idą o krok dalej i mają podobiznę ukochanej bezpośrednio na karcie płatniczej 😀
O, z kartą płatniczą się jeszcze nie spotkałam. Ciekawe 😀
Osobiście bardzo lubię trzymać wiele zdjęć w moim portfelu – dają mi duże poczucie bezpieczeństwa i kiedy wyjmuję je z portfela na chwilę to myślę o moich bliskich.
Ola z Modny Blog
To zdjęcie zawsze przypomina w chwilach, gdzie jestesmy daleko o swoich ukochanych.
Zawsze noszę zdjęcie w portfelu swego Ojca ŚP i Dziadka ŚP oraz Cioci Ali która mnie traktuje jak własnego Syna.
Nigdy wcześniej nie nosiłam zdjęć w portfelu, ale kiedy zmarł mój mąż jego zdjęcie chcę mieć zawsze przy sobie.