Ten artykuł powinien zostać opublikowany na samym początku istnienia bloga, aż dziwne że powstaje dopiero po ponad dwóch latach jego pisania. Wszyscy robimy zdjęcia, marzymy o coraz to nowym sprzęcie, narzekamy na stosy zdjęć do obrobienia i standardowo już – na brak czasu. Ale czy kiedykolwiek myśleliście dłużej o tym, czym jest dla Was fotografia? Dlaczego zaczęliście to robić? Co daje Wam robienie zdjęć? Dlaczego zajmujecie się tym, a nie czymś zupełnie innym?
Chyba nigdy nie traktowałam robienia zdjęć w taki typowy reportażowy sposób. Wręcz przeciwnie – jak coś było dla mnie bardzo ważne wolałam to przeżyć tu i teraz, niż sięgać po aparat. Z perspektywy czasu żałuję, że w pewnych sytuacjach nie miałam jednak tego aparatu w ręku. Teraz jest trochę inaczej, zwykły aparat w telefonie jest w stanie zrobić zdjęcia w takiej jakości, że wystarcza na „zdjęcie na pamiątkę”. Według zasady „najlepszy aparat to ten, który właśnie masz przy sobie”. Nie ciągnęło mnie też jakoś specjalnie do fotografowania natury, czy architektury. Oczywiście pojawiały się i nadal pojawiają się tego typu zdjęcia, ale to raczej efekt zachwytu nad tym co mnie otacza i potrzeby zachowania chwili. Ale nigdy tego typu fotografia nie dawała mi tyle satysfakcji, co sesje portretowe.
Dopiero po kilku latach naprawdę zrozumiałam czemu fotografia daje mi tak dużo energii i radości. To jedna z niewielu aktywności, która jest w stanie zaspokoić dwie skrajne potrzeby – chęci poznawania nowych ludzi i ogólnie kontaktu z drugim człowiekiem oraz ogromną ochotę pobycia czasem w samotności, sam na sam ze sobą, bez innych wokół siebie. I wiecie, to niesamowite, że jedno hobby jest w stanie w tak piękny sposób połączyć te oba stany.
Uwielbiam poznawać nowych ludzi. Czasami mam wrażenie, że zdjęcia to tylko miły efekt uboczny tego całego zamieszania. Coś, co powstaje gdzieś w międzyczasie, podczas spotkania, rozmów, uśmiechów i wzajemnej wymiany spostrzeżeń. Same robienie zdjęć to dla mnie taki dwugodzinny detoks od wszystkiego. Czas, w którym w 100% jestem skupiona tylko na jednej rzeczy, gdzie nie istnieją Facebook i Instagram, nie można się do mnie dodzwonić – jednym słowem nie ma mnie dla nikogo.
Będę to powtarzać do znudzenia, ale niestety żyjemy w czasach, gdzie z każdej strony jesteśmy bombardowani milionem komunikatów. Kiedy ostatni raz przez dłuższy czas skupiłeś się na jednej rzeczy? Bez spoglądania na telefon co kilka minut? Bez dźwięku powiadomień? Facebooka, który odciąga nas od ważnych czynności na wiele godzin?
Nie potrafimy odpoczywać. Gdzieś po drodze zagubiliśmy umiejętność odcięcia się od świata i skupieniu tylko na sobie, już nie wspomnę o skupieniu się na drugiej osobie i pełne przeżywanie tego, co jest tu i teraz. Dlatego tak bardzo brakuje mi sesji. Te 1,5 – 2 godziny spędzone z modelką dają mi więcej energii, niż wszystkie inne pozorne sposoby na odpoczynek. Ten moment kiedy wracasz do domu i jesteś tak zmęczony, że jak usiądziesz to już nie wstaniesz. Ale z drugiej strony masz takie pokłady energii, że mógłbyś góry przenosić. Uwielbiam to uczucie.
A potem jest selekcja i obróbka zdjęć. Zazwyczaj włączam sobie wtedy muzykę lub jakiś podcast i działam. Sam na sam, w ciszy i spokoju. To też taki fajny czas na odprężenie się i odpoczynek. A jak jeszcze efekty sesji będą świetne, to mamy podwójny sukces.
A czym dla Ciebie jest fotografia? Dlaczego fotografujesz?
Co Ci daje robienie zdjęć? Pamiętasz dlaczego zacząłeś to robić?
czym jest dla mnie fotografia? myślę że odskocznią od szarości dnia codziennego, przepustką do świata obrazów nie koniecznie pokazujących rzeczywistość taką jaka ona jest…., pomaga zmienić myślenie…
Ciekawa refleksja. Najbardziej lubię fotografować budynki, więc kiedy jestem w pięknym miejscu najpierw odhaczam zrobienie zdjęć, a później chowam telefon i cieszę się byciem „tu i teraz”.