Główną bohaterką jest Rebecca – uznana fotoreporterka wojenna. Kobieta jest bardzo oddana swojej pracy, bo wierzy, że jej zdjęcia mogą zmienić świat i poprawić sytuacje osób, które fotografuje, przez to często znajduje się w samym centrum konfliktu. Nierzadko bierze udział w bardzo niebezpiecznych sytuacjach, co nie podoba się jej rodzinie, która żyje w ciągłym strachu. Jej mąż Marcus ma dość tego, że cały czas jest poza domem i próbuje namówić ją aby porzuciła ryzykowną pracę i więcej czasu spędzała z nim i dziećmi. Kobieta staje przed trudnym wyborem między pracą, którą kocha, a rodziną bez której nie może żyć.

Film podejmuje wiele trudnych tematów: opowiada jak wygląda życie w centrum konflikt wojennego, pokazuje ludzi, dla których śmierć bliskich to codzienność, dodatkowo w jednej ze scen dowiadujemy się jak wygląda przygotowanie człowieka do samobójczego ataku bombowego. Z drugiej strony widzimy poświęcenie osób, które chcą coś zmienić na dobre i ich dylematy związane z życiem rodzinnym ale także uzależnienie od adrenaliny, która bez wątpienia towarzyszy fotoreporterom wojennym podczas ich misji oraz także negatywne skutki ich poświęcenia w postaci zespołu stresu pourazowego.

Jedna scena szczególnie utkwiła mi w pamięci. To ta, w której Rebecca wybiera się razem z córką do bezpiecznego z pozoru miejsca, by zrobić reportaż z jednego z obozów dla uchodźców. To, co się dzieje z główną bohaterką, gdy spokój zostaje zachwiany, jest niesamowite. Wpada w coś w rodzaju amoku, przestaje myśleć, robi się agresywna gdy ktoś chce ją zatrzymać. Najważniejsze staje się wejście w centrum wydarzenia i zrobienie rzetelnego reportażu, by uświadomić innym co się dzieje.

„Po tysiąc razy dobranoc” to mocne kino, które naprawdę warto zobaczyć. Możemy poznać chociaż malutki skrawek tego, co się dzieje w miejscach ogarniętych wojną. I chociaż trochę zrozumieć, co dzieje się w umyśle fotografa, którego życiowym powołaniem jest przekazanie bezpiecznemu zachodowi, co dzieje się na tych mniej bezpiecznych miejscach na Ziemi.


Widzieliście ten film? Jakie emocje towarzyszyły Wam przy oglądaniu?

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
kubaosinskiblog
kubaosinskiblog
14 listopada 2018 09:37

Aż sobie wczoraj obejrzałem 🙂