Tym wpisem chciałabym przyłączyć się do akcji Dagmary (Socjopatka) oraz Ani (Blue Kangaroo) – #CoPoMaturze, skierowanej do tegorocznych maturzystów stojących przed wyborem swojego przyszłego kierunku studiów.

Studiowałam dziennie psychologię na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, magistra obroniłam w 2015 roku. Zdecydowałam się tylko na Warszawę ze względu na miejsce zamieszkania, zawsze miałam alternatywę w postaci płatnych studiów na SWPS, lub zaocznych na którejkolwiek uczelni w mieście. Wyszłam z założenia, że lepiej studiować w Warszawie, nawet płatnie i zostać w domu, niż kombinować i przeprowadzać się do innego miasta (co jeśli chodzi o fundusze wyszłoby pewnie bardzo podobnie).

Ja miałam o tyle łatwiej, że od początku byłam pewna, co chcę studiować, dlatego po maturze składałam tylko na psychologię. Do wyboru miałam wtedy UW, APS oraz właśnie UKSW. Wiem też, że sporo osób ma wątpliwości, który kierunek wybrać, dlatego w poniższym artykule chciałabym Wam opowiedzieć jak to było u mnie na studiach no i czy warto było studiować ten kierunek 😉

Czy łatwo dostać się i utrzymać na studiach psychologicznych?

Każda uczelnia ma inne wymagania, co do przedmiotów zdawanych na maturze, dlatego warto przejrzeć wszystkie strony z informacjami już na początku roku szkolnego. U mnie wystarczyły przedmioty obowiązkowe na poziomie podstawowym + 1 przedmiot rozszerzony (ja zdawałam biologię, ale do wyboru były jeszcze kilka innych przedmiotów).

Jeśli chodzi o same studia, uważam że trudniej się na nie dostać, niż utrzymać. U mnie na roku ludzie rezygnowali albo ze zwykłego lenistwa albo po prostu po kilku miesiącach doszli do wniosku, że to nie dla nich. Nie przypominam sobie, żeby ktoś miał jakieś strasznie duże problemy z zaliczeniem przedmiotów. Nie jest to na pewno poziom egzaminów z Politechniki, które zdaje się przez nawet kilka lat 😉

Jak wyglądają studia psychologiczne?

Pierwszy rok jest chyba najmniej ciekawy przez co sporo osób rezygnuje ze studiów zanim dobrze się zaczną. Na początku miałam takie przedmioty jak metodologia badań, biologiczne podstawy zachowania, wstęp do psychologii, statystyka ale też mnóstwo dodatkowych zajęć jak historia filozofii, czy etyka, które nie miały zbyt wiele wspólnego z psychologią, a trzeba było je po prostu zaliczyć.

Potem było już dużo ciekawiej: doszły przedmioty poświęcone konkretnych dziedzinom psychologii (psychologia stresu, poznawcza, osobowości, rozwojowa, psychopatologia itp, itd…). Po 3 roku i wybraniu interesujących specjalności mieliśmy do wyboru przedmioty z nimi związane (u mnie na specjalności psychologia sądowa i resocjalizacji chodziłam na psychologię sądową, psychologię agresji, zajęcia z pisania opinii psychologicznych dla sądu).

Uczyliśmy się w jaki sposób weryfikować testy (i teksty) pod względem ich rzetelności i przydatności w badaniach. Przećwiczyliśmy na sobie większość dostępnych testów psychologicznych (osobowościowe, te związane z inteligencją, stresem i radzeniem sobie z nim, nawet takie stosowane przy przyjmowaniu pacjentów do szpitala). Mieliśmy możliwość uczestniczenia w zajęciach organizowanych przez wykładowców w zewnętrznych jednostkach (dom samotnej matki, ośrodek resocjalizujący dla młodych chłopców, więzienie, szpital psychiatryczny).

Było tego naprawdę sporo, chociaż trzeba pamiętać, że…

studia psychologiczne to głównie teoria, a nie praktyka

A bez porządnych podstaw z biologii i podstawowych umiejętności liczenia może być Ci trudno. Tak, na psychologii jest sporo matematyki, o biologii już nawet nie wspomnę. Ale jak mi udało się zaliczyć dział z neurologii, to każdemu się uda 😉

Nie pracuję w zawodzie ale nie żałuję…

Mimo wszystko studia psychologiczne są o tyle uniwersalne, że zdobytą tam wiedzę wykorzystuję w codziennym życiu. I to nie tylko po co, by analizować moich rozmówców 😉 Przydała mi się zarówno w mojej pierwszej pracy, gdy pracowałam w handlu, jak i teraz gdy 8 godzin spędzam za biurkiem. Zresztą, gdyby nie studia nie powstałby też ten blog.

Bardzo możliwe, że gdybym nie wylądowała w pracy na etacie w czasie studiów to teraz pracowałabym w zupełnie innym miejscu, może nawet w zawodzie. Ale zrezygnowałam z tego całkowicie świadomie.

Wiele osób ode mnie z roku pracuje w szkole albo w działach HR w korporacjach – ale to są tylko dwie możliwości pracy po psychologii. Jeśli chcesz pracować w szkole to zorientuj się, czy Twoja uczelnia nie oferuje w ramach studiów darmowych zajęć z pedagogizacji, oczywiście potem można to zrobić w ramach rocznych (czy 2-letnich) płatnych studiów podyplomowych (tak, jak ja to robiłam) ale tak to zawsze trochę kasy zostanie w kieszeni.

Po 3 roku (w każdym razie u mnie na uczelni tak było) ma się już niewiele zajęć i warto pomyśleć wtedy o stażu albo wolontariacie, aby zdobyć trochę doświadczenia. Później po obronieniu się nie będziecie mieli już czasu na pracę za darmo, uwierzcie mi. Uczestnictwo w kółkach naukowych oraz konferencjach też bardzo ładnie wygląda w CV.

Pamiętaj też, że sam magister z psychologii nie daje Ci zbyt wielu uprawnień i musisz liczyć się z tym, że czekają Cię jeszcze dodatkowe kursy doszkalające i studia podyplomowe. Specjalność na studiach to nie specjalizacja i nie przygotowuje w większym stopniu do przyszłej pracy,a  tym bardziej nie pozwala uzyskać dodatkowych uprawnień – to tylko kilka dodatkowych zajęć na studiach.

Uważajcie też, na dziwne twory w stylu “Psychologia w biznesie” trwające ok. 2 lat, które trzeba traktować bardziej jako kurs, niż studia, bo po ich skończeniu nie ma się już zupełnie żadnych uprawnień. Czytajcie dokładnie opisy kierunków 😉


Zastanawiasz się, czy iść na studia psychologiczne? A może już studiujesz? Jakie są Twoje wrażenia? 

A może masz jeszcze jakieś pytania – jeśli tak to daj znać w komentarzu.


PS. Pamiętajcie, że opisałam tutaj tylko swoje wrażenia ze studiów, które skończyłam kilka lat temu. Nie wiem jak to wygląda na innych uczelniach i czy dużo się w tej chwili nie pozmieniało. Warto szukać dodatkowych informacji na stronach www uczelni, które Was interesują.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

11 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Karolina Kosior
Karolina Kosior
13 czerwca 2018 11:39

Dobrze, że powstał taki tekst. Myślę, ze dużo osób sobie wyobraża, że studia psychologiczne to od razu bycie ninją pomagającym ludziom z ciężkimi problemami. Bycie takim superbohaterem od zaraz. A to jest bardzo długa i ciężka praca. Sama też się kiedyś zastanawiałam nad psychologią, ale ostatecznie zostałam reżyserem ;p

Rodzina ze Szczecina
Rodzina ze Szczecina
13 czerwca 2018 11:50

Świetny wpis dla osób poszukujących swojej życiowej drogi. Ja na psychologa się raczej nie nadaję. Studiowałam europeistykę.

Agata
Agata
13 czerwca 2018 12:47

Kiedyś chciałam być psychologiem, ale studia psychologiczne to za dużo. Wybrałam film i fotografię. Psychologia nadal mnie interesuje, jednak uczę się jej we własnym zakresie. Znajomość psychologii znacznie pomaga w tworzeniu filmów, kształtowaniu historii i przede wszystkim kontakcie z ludźmi, bo bez tego filmu się nie zrobi 😉

Ania
Ania
20 czerwca 2019 19:59

Myślałam nad pójściem na UKSW, ale przeraża mnie trochę fakt, że psychologia znajduje się tam na wydziale Filozofii Chrześcijańskiej. Czy ta nazwa ma odzwierciedlenie w prowadzeniu zajęć?

Iwona
Iwona
16 lipca 2019 22:48

Hej dziękuje za wpis 🙂 zastanawiam się nad studiami psychologicznymi.
Mam takie pytanie jak wyglądają staże ? i jakie jest podejście do studenta? czy wychodzi z własną inicjatywą i czy może mieć swoje zdanie inne od głównego terapeuty ?
Pozdrawiam 🙂

Marlena
Marlena
4 września 2020 08:08

Jeśli jest tutaj ktoś, kto poszukuję studiów podyplomowych z zakresu psychologii to zdecydowanie polecam WSKZ ! Naprawdę świetna Uczelnia, która ma ciekawą ofertę. Sama studiowałam na niej 2 kierunki właśnie z zakresu psychologii i jestem bardzo zadowolona 🙂